No, i stało się, więc teraz trzeba wrzucić dwie notki bez sensu, żeby zakryć te piękne komunikaty wprost od Photobucketa. Wszyscy je kochamy. Ja chciałam potwierdzić tylko po raz kolejny swe członkostwo w Lidze Obrony Mrocznych Sukinsynów oraz swą miłość do Lucka, odwieczną i nieśmiertelną. Enjoy.
Podkład: RIMMEL Lasting Finish
Puder: VICHY DermaBlend
Baza pod cienie: URBAN DECAY Primer Potion
Cienie: INGLOT 414, 23 (sypki)
Eyeliner: ESSENCE Gel Eyeliner
Kredka: SEPHORA, URBAN DECAY 24/7 Glide-On Eye Pencil
Tusz: MAX FACTOR False Lash Effect
Rzęsy: no name
Szminka: MAC
Piękne, gratuluję talentu :)
OdpowiedzUsuńMimo bycia Gryfonką, całkowicie uwielbiam ten ślizgoński makijaż :D
OdpowiedzUsuńJa jestem od zawsze wierna Slytherinowi <33
OdpowiedzUsuńSlytherinowsko-wężowe oko jak nic :D
OdpowiedzUsuńŚwietny wyszedł Ci ten makijaż, naprawdę robi wrażenie :)
kapitalny!
OdpowiedzUsuńnajbardziej podoba mi sie chyba sam pomysl i polaczenie czarnej i srebrnej kreski - mistrzostwo! :)
ciekawa jestem tez, jak wygladala cala twarz.
Za jasny podkład dla uzyskania efektu trupa, płaski mat i czerwona, matowa szminka :D
OdpowiedzUsuń