Maltretują mnie psychofizycznie dalej te procedury, terminy, podania, druki, druczki, papierki, pieczątki, wyniczki i reszta okołomaturalnostudenckiego badziewia, które zapewne spędza sen z powiek większości maturzystów. Ja sypiam dobrze i długo, ale z tych nerwów, jak nie śpię i nie zajmuję się całym tym rekrutacyjnym szaleństwem, to układam puzzle. Takie dwa tysiące elementów, z Koloseum. Naprawdę, ja nie żartuję. I żyję perspektywą kolejnej relaksacyjnej wyprawy pomiędzy zakończeniem rejestracji, a ogłoszeniem wyników rekrutacji, czyli ogólnego dnia Zniszczenia i Zła. Czy to normalne, że moje wybrane kierunki są aż tak od sasa do lasa, że aż mi szkoda samej siebie? Obsługujący te mroczne portale muszą mieć niezłą bekę, spoglądając z powątpiewaniem na zestaw: filozofia + ochrona środowiska + bezpieczeństwo narodowe. Tak, to właśnie ja jestem.
Szpachla dzisiaj taka ekspresowa, bo jak zwykle, zasiedziałam się nad kawą i na makijaż zostały dwie minuty. A potem stałam dwadzieścia jak kretynka na przystanku, bo autobus był faktycznie owe dwadzieścia minut później, niż ja sobie uroiłam, że jest.
Podkład: LIRENE City Matt, MAX FACTOR Pan Stik
Puder: SYNERGEN Kompakt Puder
Bronzer: ESSENCE Sun Club Matt Bronzing Powder
Róż: KOBO PROFESSIONAL Luminous Baked Colour
Baza pod cienie: URBAN DECAY Primer Potion
Cienie: INGLOT 375, 136, 399, 144, 474
Kredka: INGLOT
Tusz: ESSENCE Multi Action Smokey Eyes
Pomadka: ESSENCE All About Cupcake
Bardzo lubię połączenie żółtego i fioletu :) Myślę że warto byłoby pociągnąć kreskę fioletową bardziej do 3/4 powieki
OdpowiedzUsuńTak, tak, dwie minuty ;p Super ci wyszło!
OdpowiedzUsuńW sumie zajął pięć :D Jak nie robię kreski linerem, to idzie zawsze ekspresowo :D
OdpowiedzUsuńA gdyby tak tą fioletową kreskę rozetrzeć ku górze ? Sama w sobie jest bardzo ładna, ale jej surowość mi tu nie pasuje, bardziej ją widzę roztartą :)
OdpowiedzUsuńCzemu nie, ale teraz już nie ma na czym sprawdzić, tapeta leży w śmietniku :D
OdpowiedzUsuńjak na dwieminutypięć - jest szał :D
OdpowiedzUsuńMnie się podoba nawet jak na więcej, niz pięć minut. A kreska od połowy oka wydaje się celowa - robi efekt znaczka Nike, który mnie osobiście bardzo się podoba. Ale najbardziej podobają mi się tęczówki. Jak okno w inny wymiar... Obłędne!
OdpowiedzUsuńogień, szałowa wyszła ta szpachelka! najbardziej to zazdroszczę tego, że w żółtym Twoje oko tak ładnie wygląda, bo żółty mi się cholernie podoba, ale moje oko zazwyczaj wygląda w nim jakby zgniło :F
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż, świetna kreska :)
OdpowiedzUsuńsuper połączenie kolorów!
OdpowiedzUsuńwow, makijaż na medal !
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe, chylę czoła. Można by w sumie rozetrzeć, ale wtedy zatraciłaby się cała oryginalność konceptu, więc fajnie jest jak jest :)
OdpowiedzUsuń