Dziś w programie unikalny, jedyny w swoim rodzaju, zaprojektowany we współpracy z NASA test różnorodnych baz pod cienie do powiek. Ja mam szczęście nie potrzebować bazy do stricte przedłużenia trwałości cieni na powiece, ale bardzo sobie cenię inne właściwości tych mazideł - podbicie koloru i ułatwienie rozcierania, czyli zahamowanie procesów znikania koloru nie całkiem wiadomo gdzie, ale wszyscy mogą potwierdzić, że pigment w cudowny sposób znika, kiedy tylko spróbować go rozprowadzić. Dlatego właśnie ta cecha bazy jest dla mnie najważniejsza i to kryterium weźmiemy dzisiaj pod uwagę. A w teście udział wezmą:
ESSENCE Eyeshadow, 36 Knock-Out
INGLOT Eye Makeup Base, 01
JOKO COSMETICS Virtual Eyeshadow Base
KOBO PROFESSIONAL Eyeshadow Base
ESSENCE LE You Rock! Eyeshadow Base, 01 Rock Chic's Base
Działania na froncie były bardzo dobrze zaplanowane - podpisujemy rękę, nakładamy bazy, nakładamy cień na bazy i bez bazy, rozcieramy, obserwujemy ze zdziwieniem efekty:
Wygrała baza z Essence, której się bardzo mocno dostało. Dziwny jest ten świat.
Szkoda że nie ma jeszcze testów z moją ukochaną bazą udpp :) i może jeszcze z durlaine inglota :)
OdpowiedzUsuńz Urban Decay mam tylko próbkę, o której zapomniałam, duraline nie chciałam tutaj zawierać, bo nie do tego stricte służy :D
OdpowiedzUsuńA to niespodzianka! Myślałam, że baza z nowej limitki to...jakaś lipa :0
OdpowiedzUsuńNo nie powiem... Całkiem, całkiem. Też bazę z limitki miałam za taki mały bubel, a tu proszę...
OdpowiedzUsuńJa korzystam z bazy pod cienie mad makeup mineralas i jestem bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńTeż myślałam, że baza z Essence to nie wypał, a teraz muszę się nad nią zastanowić ;)
OdpowiedzUsuńno ale test tendencyjny, cień firmy powinien(!) trzymać się najlepiej na bazie tej firmy :D powinnaś wziąć cień z nikim nie związany
OdpowiedzUsuńczuję się niedopieszczona tym testem ;P
dobrze, jutro powtórzę test z cieniem innej firmy :D
OdpowiedzUsuńsplendid ;)
OdpowiedzUsuń