Szpachla na dziś: dobra jest kreseczka, gdy zmęczony człowiek

Szerzy się złodziejstwo w narodzie polskim. I niech pieprzone Allegro wie, że nie założę konta na tym portalu tylko po to, żeby zgłosić kradzież mojego zdjęcia przez ich użytkownika. Pocałujta w dupę wójta. A myślałam, że tego dnia już nic nie będzie mi w stanie bardzie umilić, niż został do tej pory umilony. A tu taka niespodzianka. Ja pierdolę, z kim ja żyję w jednym kraju.

Oczywiście po raz kolejny pokazałam, że jestem skończoną debilką i do tego jeszcze mam demencję. Paczki zwyciężczyniom rozdania wysłałam, z kilkoma niespodziankami wewnątrz :) Niespodzianki nie byłyby niespodziankami, ale mi zachciało się społecznych eksperymentów... Mówiłam, że mam demencję? Tak, mówiłam, przeczytałam dwie linijki wyżej, żeby się upewnić - mówiłam. I teraz daję tego dowód, bo zapomniałam napisać o tym, od czego miałam zacząć ten akapit, a mianowicie - zapomniałam o tym, że kupiłam do rozdania DWA lakiery O.P.I., a nie jeden i Circus Confetti, dlatego Circus Confetti zostaje dla mnie, a dziewczyny w paczkach znajdą dwie 'pierwsze nagrody'. Do tego przepraszam je za sposób pakowania tych wszystkich pierdół w środku, ale pan w castoramie mi powiedział, że on nie sprzeda metra folii bąbelkowej, bo nie i już, on tu hurtowo tylko może, od dziesięciu metrów. Co ja mam tym sobie ściany w pokoju wyłożyć? Dziękuję, mam wyłożone (niestety nie nagimi) zdjęciami Johnny'ego Deppa. Nieważne, po co komu folia bąbelkowa, skoro są ręczniki papierowe, waciki z Tesco i wypychacz do paczek, wydębiony od pani z papierniczego. Pozdrawiam panią z poczty, była chyba bardziej nierozgarnięta ode mnie, a to już jakieś życiowe osiągnięcie. Swoją drogą - do tej pory, kiedy słyszę walenie tą pocztową pieczątką, ogarnia mnie dzika zazdrość, że ja takiej nie mam, a zawsze chciałam mieć i gdzie tu jest sprawiedliwość? Ćwoki z Allegro kradną moje zdjęcia i nie mam pocztowej pieczątki do walenia. Dramat. Znowu mam słowotok, a miałam po prosto napisać, że do obu dziewczyn wysłałam lakiery O.P.I..

Szpachla sprzed kilku dni, ale dni pomiędzy Wtedy, a Dzisiaj okazały się być tak szalone, męczące lub nieogarnięte, że na bloga wrzucam tę szpachlę dopiero teraz.

Korektor: MAC Studio Sculpt
Podkład: RIMMEL Lasting Finish
Bronzer: MAC Bronzing Powder, Matte Bronze
Rozświetlacz: ESSENCE Shimmer Powder, 01 Prettylicious
Baza pod cienie: ESSENCE You Rock LE Eyeshadow Base
Cienie: INGLOT 353, 363
Eyeliner: ESSENCE Gel Eyeliner, 01 Midnight in Paris
Tusz: MAX FACTOR False Lash Effect
Pomadka: MAC Russian Red