Zakochałam się w pigmencie Inglota i nie mogę zrobić dobrych zdjęć, a makijaż wyszedł naprawdę urokliwy, jak na moje możliwości. FRUSTRACJA.
Krem: VICHY NormaDerm
Korektor: ESSENCE Stay All Day Concealer
Podkład: LIRENE City Matt
Baza pod cienie: KOBO PROFESSIONAL Eyeshadow Base
Cienie: INGLOT, 85 (sypki), 63, 353, 453, 422
Tusz: MAX FACTOR 2000 Calorie
Kredka: BASIC
Pomadka: ESSENCE, In The Nude
Szukam właśnie jakichś ciekawych, opalizujących cieni z Inglota, i spadasz mi z nieba z tym makijażem :*
OdpowiedzUsuńZ jednej strony bardzo podoba mi się ten makijaż z drugiej nie wiem coś jest w nim co jakos dalikatnie mnie odbycha
OdpowiedzUsuń