tapeciarskie przygody pewnej studentki o bardzo małym rozumku
poniedziałek, 11 lipca 2011
Szpachla na dziś: ogarnięta bezsensem
A dej pan spokój.
Podkład: LIRENE City Matt
Baza pod cienie: ARTDECO Eyeshadow Base
Cienie: INGLOT 385, 327, 383, 373, 560
Liner: ESSENCE Gel Eyeliner
Tusz: MAX FACTOR False Lash Effect
Odważny, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż!
OdpowiedzUsuńSzalejesz, świetnie
OdpowiedzUsuńAbsolutnie świetna szpachla! WOW.
OdpowiedzUsuńFajny fajny :) Uwielbiam połączenie takiego pomarańczu z takim brązem :D
OdpowiedzUsuńDzisiaj bez tekstu? Łeee...
OdpowiedzUsuńAle szpachla za to interesująca, odważna (:
baaardzo ladne oko ::D brak mi jedynie podkreslenia mocniejszego dolnych rzes:)
OdpowiedzUsuńŁadniutki :) masz śliczny kolor oczu ;)
OdpowiedzUsuńCandy, bo ja ich nie mam za wiele :D
OdpowiedzUsuńo matko idealnie pomalowane oko, brawo !
OdpowiedzUsuńOj cudne zestawienie kolorów! Masz dobre wyczucie jeśli chodzi o tę kwestię, na jakie Ty studia idziesz, hę?
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie na socjologię, ale liczę jeszcze na drugą turę w Krakowie i wtedy będzie amerykanistyka :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe połączenie kolorów, odważne :)
OdpowiedzUsuń